sobota, 24 grudnia 2011

-Nie rozumiem. Co się stało? – krzyczałam załzawiona.
- Proszę się uspokoić.
- Proszę mi powiedzieć ! – przerwałam Mu, wybuchając niekontrolowany płaczem.
- Choroba była silniejsza. Sebastian nie przeżył. – powiedział patrząc mi w oczy. W tamtej chwili czułam, jak cały świat zapada mi się pod nogami. Jak wszystko upada, jak sens życia właśnie dobiega końca. Wstałam i z coraz słabszym biciem serca szłam przed siebie. Usiadłam na ławce i trzęsącymi się rękoma wyjęłam telefon dzwoniąc:
- Mateusz? – wydukałam.
- Coś się stało, mała? Polski mamy teraz, o co chodzi?
- Przyjdź pod szpital, proszę. – rzuciłam kończąc rozmowę.  Odpaliłam szluga co chwilę wycierając spadające łzy. Wtedy przypomniał mi się chłopak, który jakiś czas temu umarł w tym szpitalu, a w głowie utkwiły Mi słowa z Jego listu : „ Bo do życia potrzebny jest ktoś, kto będzie Cię kochał, inaczej nie masz szans by przeżyć.” . W tamtej chwili zaczęłam zastanawiać się , czy to nie przypadkiem Moja wina. Czy Jego śmierć nie jest tylko i wyłącznie sprawką Mojej osoby. Zaciągnęłam się nikotyną po raz kolejny wybuchając płaczem. Podbiegł do Mnie Mateusz  od razu przytulając.
- Jezu, jak Ty wyglądasz. Co się stało? Coś z Sebą?
- Nie żyje. – rzuciłam, momentalnie mocząc Mu bluzę łzami. Nagle ktoś wstrząsnął Moją ręką. Podniosłam wysoko głowę zmęczonymi oczami widząc Jego ojca.
- Zadowolona jesteś z siebie? Tego chciałaś? Zabiłaś mi syna! Gdyby nie Ty, On nadal by żył. Gdybyś nie pojawiła się w Jego życiu, wszystko dalej toczyłoby się dobrze. – krzyczał.
- Dobrze? Pańskim zdaniem wszystko było teraz dobrze? Kto Go wyrzucał z domu i u kogo nocował? Kto Go bił ? – mówiłam starając zatrzymać się łzy.
- Nie pyskuj gówniaro ! – krzyknął, po chwili zostając zahamowany przez żonę.  Kobieta podeszła do Mnie również cała we łzach. Nic nie mówiąc przytuliła się i pogłaskała Mnie po głowie. Spojrzała Mi w oczy po czym szepnęła ‘ wiem, że chciałaś dobrze ‘ . Oboje poszli do szpitala cali zapłakani. Stracili syna, dziecko, które oboje kochali, mniej lub więcej, ale kochali, na pewno. Spojrzałam na Mateusza, który załamany siedział na ławce. Z oddali biegła już do Nas cała ekipa. Jula momentalnie objęła Mnie rycząc jak bóbr. Nikt nic nie mówił, każdy milczał.
- Bezsensu. – syknęłam. – Wiecie, nigdy bym się tego nie spodziewała. Kochałam Go , jednocześnie traktując jak brata.
- Wiemy, mała. – wykrztusił Roman.
- Muszę Wam coś jeszcze powiedzieć. – rzuciłam. Spojrzeli na Mnie z przerażeniem spodziewając się już najgorszego. – Jestem w ciąży. – powiedział. Po tych słowach zapadła niema cisza. – Z Sebastianem – dodałam, po chwili znów rozpłakując się, jak dziecko.
- My Ci pomożemy w tym czasie. Będziemy z Tobą, mała. – mówili poklepując Mnie po plecach. – Będzie dobrze, zobaczysz.
- Jasne. – syknęłam. – Muszę już iść. – rzuciłam zostawiając ich pod szpitalem. W dość szybkim tempie doszłam do domu.  Mama będąc w kuchni zmywała, tata oglądał jakiś film w salonie, a brat naprawiał za oknem auto. Poszłam do siebie, wyciągnęłam z szafy Jego t-shirt i zaciągając się tym zapachem zamknęłam oczy, cicho łkając. Dotknęłam pościel, na której oboje niedawno leżeliśmy. Złapałam haust świeżego powietrza, po czym znów wybuchłam niekontrolowanym płaczem. Spojrzałam na Nasze zdjęcie i biorąc do ręki kartkę i długopis wybiegłam z domu.  Dotarłam na most, pod którym rozciągała się autostrada. Przykucnęłam opierając plecy o chłodne belki poręczy. Wzięłam długopis i kartkę zaczynając pisać :
                                           Drodzy Rodzice
 Ciężko byłoby Mi żyć ze świadomością, że część Mojego życia bezpowrotnie umarła.
 Że straciłam coś, co powodowało na Mej twarzy uśmiech. Coś, co umiało pocieszyć i być, gdy tego potrzebowałam. Dlatego chcę być teraz z Nim, z człowiekiem, którego kocham i którego dziecko noszę w brzuchu. Tak Mamo, jestem w ciąży, byłabyś wspaniałą babcią, nie wątpię, ale dziecko bez ojca to stracone dzieciństwo. Dlatego zabiorę je i siebie do Niego, czyli tam, gdzie będzie Nam dobrze, tam, gdzie zaopiekuje się Nami Bóg. Kocham Was, Wasza córka.”

Przygniotłam papierek listu kamieniem i stając na moście spojrzałam przez chwilę w górę. 
- Wiem, że być może teraz na Mnie patrzysz, wiem też, że prawdopodobnie chcesz Mnie zatrzymać. Ale ja Cię kocham i obiecałam sobie, że zawsze będę tam, gdzie Ty.  Zaraz się zobaczymy, kochanie. – szepnęłam wyrzucając stopy w przód. Lecąc zdążyłam krzyknąć donośne ‘ Kocham ‘ , nic więcej, tyle pozostało po Mnie.  Wiedziałam, że już nie mogę zawrócić, mimo to nie żałowałam , chciałam być z Nim i wychować dziecko, razem. Bo życie w pojedynkę jest nie do przeżycia, bez drugiej osoby – zginiesz.

                                                                      *  T    H     E       E    N     D *

27 komentarzy:

  1. Dlaczego to zrobiłaś ?! Niee ! Nie kończ tego opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ku*wa. Prawie sie poryczalam !
    Koniec? Bedzie nowe ?

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładne zakończenie, świetne. poryczałam się. będzie nowe opowiadanie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe. Dlaczego koniec ?? Ja też się popłakałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po raz drugi się popłakałam.
    Cholera, jesteś więcej niż zajebista.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyjebane w kosmos. Oczekuje teraz tylko nowego bloga Autorki i nowej historii, która mnie tak bardzo wciągnie.



    Pozdrawiam. ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż się łza zakręciła. :(
    Dobre zakończenie, ale mam nadzieję, że będziesz wciąż pisać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialne. Zakładaj nowego bloga .;D

    OdpowiedzUsuń
  9. awwwwww! <33 najlepsze opowiadanie jakie czytałam! i dlaczego już koniec?! :'(
    wbijaj też do mnie :>
    http://iloveharryandtwixes.blogspot.com/2012/02/prolog.html

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo podoba mi się twój blog :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne . :)

    http://marleyowa.blogspot.com/ Wejdziesz, przeczytasz i skomentujesz ? . Jak możesz to prześlij dalej. dziękuję . ; *

    OdpowiedzUsuń
  12. Prowadzisz jakiegoś innego bloga? Planujesz zacząć pisać nową historię? Daj znać koniecznie !

    +zapraszam na mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, piszę innego bloga już od dawna.
      http://cojakocham.blogspot.com/ oto jego strona ;)

      Usuń
  13. Super blog ;] Bd częściej zaglądać. Zapraszam do mnie, prowadze blog z opowiadaniem ;] zostaw po sobie jakiś komentarz, dzięki ;p http://tancz-poki-zyjesz-bo-zginiesz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Podzielam zdanie Karoliny S. super blog i super napisany. Uwielbiam styl jakim piszesz, sama mam bloga i takim stylem właśnie pisze. Temat opowiadania również jest fajny. List do rodziców napisany w tym poście jest niesamowity jednym słowem. Jest taki wzruszający, łzy miałam w oczach. Tylko mam jedno pytanie. DLACZEGO KOŃCZYSZ TO OPOWIADANIE!? A ZWŁASZCZA TAKIEGO DOBREGO!

    Życzę weny i pomysłów na kolejne posty
    Anne Rise of the guardians http://rise-of-the-guardians.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Super! Oby tak dalej! Obserwuje i zapraszam na blogi: thesims3alex.blogspot.com , friendsishappiness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Nominowałam cię do Liebster Award. Wejdź do mnie na bloga to wszystkiego się dowiesz. http://polandlovesulaskawieni69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Blog masz fajny i w ogóle treść też ciekawie sformułowana.Uwielbiam właśnie takie opowiadania.Wzruszyłam się czytając ,aż musiałam biec po chusteczki.Życzę weny i wytrwałości w pisaniu.
    http://jaackfroost.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. [Spam ]
    http://foreveraboutus.blogspot.com/
    Wszystko zawsze zaczyna się tak samo , ale prędzej czy później i tak się skończy . W życiu Emily Rock już nic nie będzie takie same . Odkąd została sławna nie może mieć ani chwili spokoju .Sprawy jeszcze bardziej się komplikują gdy spotyka Jego . Czy znajdzie odpowiedzi na nurtujące ją pytania ? czy za sławę będzie musiała zapłacić ? Czy to właśnie ten ? ...

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawe opowiadanie :) Miło się czyta. W wolnej chwili zapraszam do sb. Pozdrawiam :)

    http://misterio-de-la-vida.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajne :) Zapraszam do mnie: http://my-imagination-my-passion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdział :)Popłakałam się :D
    Szkoda że to już koniec :(
    Mam nadzieję że będzie nowe opowiadanie :D

    http://beyourself6969.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Zostałaś nominowana do Libster Award Blog:)
    Więcej na:
    http://adanceismylife.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.html

    Alexis :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś nominowana do Libster Award Blog:)
    Więcej na: http://zaczarowanyswiatmariki.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.htm
    Marzycielka :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo mi się podoba c: Wciąga, póki co uwag nie ma.
    Jeśli miałabyś kiedyś czas, zapraszam także do siebie :D
    http://delikatnamgla.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę powodzenia dalej! :)

    OdpowiedzUsuń