-Nie rozumiem. Co się stało? – krzyczałam załzawiona.
- Proszę się uspokoić.
- Proszę mi powiedzieć ! – przerwałam Mu, wybuchając niekontrolowany płaczem.
- Choroba była silniejsza. Sebastian nie przeżył. – powiedział patrząc mi w oczy. W tamtej chwili czułam, jak cały świat zapada mi się pod nogami. Jak wszystko upada, jak sens życia właśnie dobiega końca. Wstałam i z coraz słabszym biciem serca szłam przed siebie. Usiadłam na ławce i trzęsącymi się rękoma wyjęłam telefon dzwoniąc:
- Mateusz? – wydukałam.
- Coś się stało, mała? Polski mamy teraz, o co chodzi?
- Przyjdź pod szpital, proszę. – rzuciłam kończąc rozmowę. Odpaliłam szluga co chwilę wycierając spadające łzy. Wtedy przypomniał mi się chłopak, który jakiś czas temu umarł w tym szpitalu, a w głowie utkwiły Mi słowa z Jego listu : „ Bo do życia potrzebny jest ktoś, kto będzie Cię kochał, inaczej nie masz szans by przeżyć.” . W tamtej chwili zaczęłam zastanawiać się , czy to nie przypadkiem Moja wina. Czy Jego śmierć nie jest tylko i wyłącznie sprawką Mojej osoby. Zaciągnęłam się nikotyną po raz kolejny wybuchając płaczem. Podbiegł do Mnie Mateusz od razu przytulając.
- Jezu, jak Ty wyglądasz. Co się stało? Coś z Sebą?
- Nie żyje. – rzuciłam, momentalnie mocząc Mu bluzę łzami. Nagle ktoś wstrząsnął Moją ręką. Podniosłam wysoko głowę zmęczonymi oczami widząc Jego ojca.
- Zadowolona jesteś z siebie? Tego chciałaś? Zabiłaś mi syna! Gdyby nie Ty, On nadal by żył. Gdybyś nie pojawiła się w Jego życiu, wszystko dalej toczyłoby się dobrze. – krzyczał.
- Dobrze? Pańskim zdaniem wszystko było teraz dobrze? Kto Go wyrzucał z domu i u kogo nocował? Kto Go bił ? – mówiłam starając zatrzymać się łzy.
- Nie pyskuj gówniaro ! – krzyknął, po chwili zostając zahamowany przez żonę. Kobieta podeszła do Mnie również cała we łzach. Nic nie mówiąc przytuliła się i pogłaskała Mnie po głowie. Spojrzała Mi w oczy po czym szepnęła ‘ wiem, że chciałaś dobrze ‘ . Oboje poszli do szpitala cali zapłakani. Stracili syna, dziecko, które oboje kochali, mniej lub więcej, ale kochali, na pewno. Spojrzałam na Mateusza, który załamany siedział na ławce. Z oddali biegła już do Nas cała ekipa. Jula momentalnie objęła Mnie rycząc jak bóbr. Nikt nic nie mówił, każdy milczał.
- Bezsensu. – syknęłam. – Wiecie, nigdy bym się tego nie spodziewała. Kochałam Go , jednocześnie traktując jak brata.
- Wiemy, mała. – wykrztusił Roman.
- Muszę Wam coś jeszcze powiedzieć. – rzuciłam. Spojrzeli na Mnie z przerażeniem spodziewając się już najgorszego. – Jestem w ciąży. – powiedział. Po tych słowach zapadła niema cisza. – Z Sebastianem – dodałam, po chwili znów rozpłakując się, jak dziecko.
- My Ci pomożemy w tym czasie. Będziemy z Tobą, mała. – mówili poklepując Mnie po plecach. – Będzie dobrze, zobaczysz.
- Jasne. – syknęłam. – Muszę już iść. – rzuciłam zostawiając ich pod szpitalem. W dość szybkim tempie doszłam do domu. Mama będąc w kuchni zmywała, tata oglądał jakiś film w salonie, a brat naprawiał za oknem auto. Poszłam do siebie, wyciągnęłam z szafy Jego t-shirt i zaciągając się tym zapachem zamknęłam oczy, cicho łkając. Dotknęłam pościel, na której oboje niedawno leżeliśmy. Złapałam haust świeżego powietrza, po czym znów wybuchłam niekontrolowanym płaczem. Spojrzałam na Nasze zdjęcie i biorąc do ręki kartkę i długopis wybiegłam z domu. Dotarłam na most, pod którym rozciągała się autostrada. Przykucnęłam opierając plecy o chłodne belki poręczy. Wzięłam długopis i kartkę zaczynając pisać :
„ Drodzy Rodzice
Ciężko byłoby Mi żyć ze świadomością, że część Mojego życia bezpowrotnie umarła.
Że straciłam coś, co powodowało na Mej twarzy uśmiech. Coś, co umiało pocieszyć i być, gdy tego potrzebowałam. Dlatego chcę być teraz z Nim, z człowiekiem, którego kocham i którego dziecko noszę w brzuchu. Tak Mamo, jestem w ciąży, byłabyś wspaniałą babcią, nie wątpię, ale dziecko bez ojca to stracone dzieciństwo. Dlatego zabiorę je i siebie do Niego, czyli tam, gdzie będzie Nam dobrze, tam, gdzie zaopiekuje się Nami Bóg. Kocham Was, Wasza córka.”
Przygniotłam papierek listu kamieniem i stając na moście spojrzałam przez chwilę w górę.
- Wiem, że być może teraz na Mnie patrzysz, wiem też, że prawdopodobnie chcesz Mnie zatrzymać. Ale ja Cię kocham i obiecałam sobie, że zawsze będę tam, gdzie Ty. Zaraz się zobaczymy, kochanie. – szepnęłam wyrzucając stopy w przód. Lecąc zdążyłam krzyknąć donośne ‘ Kocham ‘ , nic więcej, tyle pozostało po Mnie. Wiedziałam, że już nie mogę zawrócić, mimo to nie żałowałam , chciałam być z Nim i wychować dziecko, razem. Bo życie w pojedynkę jest nie do przeżycia, bez drugiej osoby – zginiesz.
* T H E E N D *
Dlaczego to zrobiłaś ?! Niee ! Nie kończ tego opowiadania.
OdpowiedzUsuńKu*wa. Prawie sie poryczalam !
OdpowiedzUsuńKoniec? Bedzie nowe ?
bardzo ładne zakończenie, świetne. poryczałam się. będzie nowe opowiadanie?
OdpowiedzUsuńWspaniałe. Dlaczego koniec ?? Ja też się popłakałam.
OdpowiedzUsuńPiękne..
OdpowiedzUsuńcudowne.
OdpowiedzUsuńPo raz drugi się popłakałam.
OdpowiedzUsuńCholera, jesteś więcej niż zajebista.
Wyjebane w kosmos. Oczekuje teraz tylko nowego bloga Autorki i nowej historii, która mnie tak bardzo wciągnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ♥
Aż się łza zakręciła. :(
OdpowiedzUsuńDobre zakończenie, ale mam nadzieję, że będziesz wciąż pisać. :)
Genialne. Zakładaj nowego bloga .;D
OdpowiedzUsuńawwwwww! <33 najlepsze opowiadanie jakie czytałam! i dlaczego już koniec?! :'(
OdpowiedzUsuńwbijaj też do mnie :>
http://iloveharryandtwixes.blogspot.com/2012/02/prolog.html
bardzo podoba mi się twój blog :D
OdpowiedzUsuńŚwietne . :)
OdpowiedzUsuńhttp://marleyowa.blogspot.com/ Wejdziesz, przeczytasz i skomentujesz ? . Jak możesz to prześlij dalej. dziękuję . ; *
Prowadzisz jakiegoś innego bloga? Planujesz zacząć pisać nową historię? Daj znać koniecznie !
OdpowiedzUsuń+zapraszam na mojego bloga :)
tak, piszę innego bloga już od dawna.
Usuńhttp://cojakocham.blogspot.com/ oto jego strona ;)
Super blog ;] Bd częściej zaglądać. Zapraszam do mnie, prowadze blog z opowiadaniem ;] zostaw po sobie jakiś komentarz, dzięki ;p http://tancz-poki-zyjesz-bo-zginiesz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie Karoliny S. super blog i super napisany. Uwielbiam styl jakim piszesz, sama mam bloga i takim stylem właśnie pisze. Temat opowiadania również jest fajny. List do rodziców napisany w tym poście jest niesamowity jednym słowem. Jest taki wzruszający, łzy miałam w oczach. Tylko mam jedno pytanie. DLACZEGO KOŃCZYSZ TO OPOWIADANIE!? A ZWŁASZCZA TAKIEGO DOBREGO!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pomysłów na kolejne posty
Anne Rise of the guardians http://rise-of-the-guardians.blogspot.com/
Super! Oby tak dalej! Obserwuje i zapraszam na blogi: thesims3alex.blogspot.com , friendsishappiness.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Award. Wejdź do mnie na bloga to wszystkiego się dowiesz. http://polandlovesulaskawieni69.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBlog masz fajny i w ogóle treść też ciekawie sformułowana.Uwielbiam właśnie takie opowiadania.Wzruszyłam się czytając ,aż musiałam biec po chusteczki.Życzę weny i wytrwałości w pisaniu.
OdpowiedzUsuńhttp://jaackfroost.blogspot.com/
[Spam ]
OdpowiedzUsuńhttp://foreveraboutus.blogspot.com/
Wszystko zawsze zaczyna się tak samo , ale prędzej czy później i tak się skończy . W życiu Emily Rock już nic nie będzie takie same . Odkąd została sławna nie może mieć ani chwili spokoju .Sprawy jeszcze bardziej się komplikują gdy spotyka Jego . Czy znajdzie odpowiedzi na nurtujące ją pytania ? czy za sławę będzie musiała zapłacić ? Czy to właśnie ten ? ...
Bardzo ciekawe opowiadanie :) Miło się czyta. W wolnej chwili zapraszam do sb. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://misterio-de-la-vida.blogspot.com/
Bardzo fajne :) Zapraszam do mnie: http://my-imagination-my-passion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)Popłakałam się :D
OdpowiedzUsuńSzkoda że to już koniec :(
Mam nadzieję że będzie nowe opowiadanie :D
http://beyourself6969.blogspot.com/
Zostałaś nominowana do Libster Award Blog:)
OdpowiedzUsuńWięcej na:
http://adanceismylife.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.html
Alexis :)
Zostałaś nominowana do Libster Award Blog:)
OdpowiedzUsuńWięcej na: http://zaczarowanyswiatmariki.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.htm
Marzycielka :*
Bardzo mi się podoba c: Wciąga, póki co uwag nie ma.
OdpowiedzUsuńJeśli miałabyś kiedyś czas, zapraszam także do siebie :D
http://delikatnamgla.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę powodzenia dalej! :)